7 października w ramach Nocy Poezji odbyło się czytanie scenariusza widowiska pt. Weselisko którego inscenizacja odbyła się podczas Nocy Poezji 2017 na Rynku Podgórskim.
Scenariusz Weseliska stworzył Bronisław Maj na podstawie tekstu “Wesela” Stanisława Wyspiańskiego oraz dzieł Ignacego Krasickiego, Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Stanisława Witkiewicza, C. K. Norwida, A. Fredry, K. Przerwy-Tetmajera, J. Tuwima, K. I. Gałczyńskiego, S. I. Witkiewicza, Cz. Miłosza, W. Gombrowicza, K. K. Baczyńskiego, J. Szpotańskiego, W. Młynarskiego. Inscenizatorem i reżyserem był Jerzy Zoń.

Impreza w ramach Nocy Poezji, na którą w tym roku zostaliśmy zaproszeni, to Weselisko, a ja nazwałabym to poprawinami. Aktorzy zasiadający za wielkim weselnym stołem i przenoszą nas do wiejskiej chaty z widokiem na kurtynę. Zaczyna się spokojnie, od typowej sprzeczki nowo poślubionych małżonków. Pan Młody (Łukasz Szczepanowski) czuje się nieśmiało, wobec swojej żony, na co ta wyśmiewa go, zdejmując czerwone stringi. Pani Młoda (Karolina Kamińska) jest nowoczesną kobietą, która nie pozwala sobie w kaszę dmuchać. Zaprasza widma, upiory i chochoły na weselisko nie wiedząc, kto ją może odwiedzić, w szczególności, jeśli to są współczesne demony.

Na wzór Wesela znalazła się też nuta poezji w postaci Racheli (Karolina Kazoń) i Poety (Bronisław Maj), lecz została wyśmiana przez cyniczną i sarkastyczną młodzież. Tutaj pokazano upadek kultury słowa, literatury i sztuki. Reżyser chciał nam przekazać, że w dobie mediów i internetu i telewizji zanika nasza wrażliwość na literaturę, kulturę i sztukę oraz teatr. Teraz dla współczesnej młodzieży liczą się polubienia, parcie na szkło telewizyjne sława i popularność. Widz ujrzał, jak bardzo jesteśmy ogłupiani przez kicz, telewizję i media.
Dziennikarz (Bogusław Sobczuk) ubolewa nad tym, że prasa jest zakłamana i piszę na zlecenie, zamiast pokazać prawdę o polityce, ludziach i zdarzeniach. Stańczyk (Radosław Krzyżanowski) jak to błazen wyśmiewa współczesne czasy opanowane przez sztuczność i głupotę. Nawet on nie ma czego szukać w naszym upadającym kraju. Stańczyk już nie ma pracy błazna ponieważ to nasz kraj się błaźni i ludzie pozwalają robić z siebie błaznów.

W tej inscenizacji poruszono tematy polityczne i świata inteligencji. Niestety tutaj też został pokazany upadek polityki, kleru i inteligencji. Teraz dla Księdza (Krzysztof Jędrysek) liczy się nie tradycja, religia czy miłość do Boga. Dla niego liczy się, tyle ile Państwo Młodzi na tacę wrzucą i ile na ślub mu zapłacą, i jak zwykle pada wiekopomne zdanie: Tyle co łaska w podtekście czyli pięć tysięcy a może i więcej.

Inteligencja zaś nie potrafi wziąć spraw w swoje ręce i zamiast stanąć na czele, nie robią nic, bo jest zbyt zadufana w sobie. Widmo (Beata Schimscheiner) zamieniło się w skorumpowanego, lizusa politycznego. Współczesne Widmo to polityk marionetka nie mogąca samodzielnie myśleć bez swojego bożyszcza kaczuchy. Broszki aż nadto pokazują ograniczenie umysłowe oraz chciwość pieniądza i władzy, nawet za cenę wolności i prawdy.

Symboliczny Złoty Róg zamienił się w patyk do telefonu i pilot telewizyjny. To te dwie rzeczy teraz kierują naszym światem. Dosadnie pokazano, jak Polska jest niszczona, ogłupiana i wyśmiewana. Twarde słowa, które wypowiadano na scenie teatralnej, były słowami prawdy dla każdego człowieka słuchającego widowiska. W tym czytaniu dowiedzieliśmy się prawdy o nas samych, o naszym kraju i o tym jakimi jesteśmy Polakami. Poeta jasno i wyraźnie wskazał gdzie mamy Polskę, tam, gdzie nosi Pani Młoda czerwone stringi.

W przerwach dysput między gośćmi czytano piękne wiersze, które trafiały wprost do serca widza. To one ratowały przed całkowitym upadkiem literatury i słowa pisanego. Te utwory były pełne tęsknoty do poprzednich czasów, gdzie Polak potrafił szanować Polaka, człowiek wiedział i widział prawdę.

Weselisko jest wezwaniem do tego, abyśmy się opamiętali i zatrzymali, choć na chwilę, by dojrzeć otaczający nas świat, ludzi i kraj. I tak jak w Weselu zgubiliśmy Złoty Róg, niszcząc nasz kraj i jestestwo. Teraz niestety to nie jest możliwe, bo Złoty Róg zamienił się w pilot od telewizora i patyk do telefonu niewoląc nas w sieć głupoty, kłamstwa i otępienia mediów.
Weselisko:
Reżyseria i inscenizacja: Jerzy Zoń
Scenariusz: Bronisław Maj
Czytali:
Gospodyni – Anna Dymna
Panna Młoda – Karolina Kamińska
Rachela – Karolina Kazoń
Klimina – Beata Malczewska
Widmo – Beata Schimscheiner
Czepcowa – Marta Zoń
Isia – Aleksandra Batko
Gospodarz – Krzysztof Orzechowski
Pan Młody – Łukasz Szczepanowski
Stańczyk – Radosław Krzyżowski
Wernyhora – Tomasz Schimscheiner
Dziennikarz – Bogusław Sobczuk
Ksiądz – Krzysztof Jędrysek
Chochoł – Rafał Dziwisz
Poeta – Bronisław Maj
Nos – Marcel Wiercichowski
Rycerz – Tadeusz Zięba
Czepiec – Franciszek Muła
Hetman – Feliks Szajnert
Jasiek – Krzysztof Piątkowski
Narrator – Krzysztof Orzechowski
Zapraszam Państwa na kolejną Noc Poezji która odbędzie się już za rok.